Tutaj powinien być opis

Kolonie nad morzem

W wypoczynku kolonijnym w Jarosławcu wzięło udział 18 uczniów .Byli to uczniowie z klas 3-8 oraz z klas gimnazjalnych.

W czwartek 9 sierpnia 2018 r. gromadka – 18 dzieci  wraz ze swoimi opiekunami zebrała się na boisku szkolnym, aby udać się w podróż nad morze -do Jarosławca.

Po zapakowaniu wszystkich bagaży, zajęciu miejsc i pożegnaniu się z rodzicami, o 6.00 autokar wyruszył w drogę. Około godziny 14.00 autokar dojechał na miejsce do Ośrodka kolonijnego „Marysieńka” w Jarosławcu.   Tam wszystkich przywitał Pan Marcin i zaprosił na obiad. Po posiłku wszyscy zostali zakwaterowani do pokoi, w których mieli spędzić najbliższe dni. Tego samego dnia cała grupa udała się na spacer brzegiem Morza Bałtyckiego.

Pogoda dopisywała , więc można było zażywać kąpieli morskiej pod opieką ratowników jak i opalać się czy też robić budowle z piasku.

W kolejnych dniach byliśmy na wycieczce autokarowej w Darłowie, gdzie  zachwyciła nas  fontanna z rybakiem ,która ma już 100 lat. Nieopodal stał  pomnik Stanisława Dulewicza pierwszego powojennego burmistrza miasta. Był on z zawodu nauczycielem, podczas okupacji hitlerowskiej został zesłany do Darłowa na przymusowe roboty. Do końca  życia pracował w miejscowym gimnazjum. Stamtąd udaliśmy w rejs tramwajem wodnym po kanale Wieprzy do Darłówka.

Z kolei 12 sierpnia pojechaliśmy do Ustki. Przygodę z miastem zaczęliśmy od wejścia przez Bunkry Bluchera; pozostałość po wielkiej hitlerowskiej inwestycji.

Następnie  przeszliśmy przez otwierany most skracający drogę z Promenady Nadmorskiej na zachodnią plażę. Po przejściu na promenadę każdy mógł dotknąć Syrenki, która wpatruje się w morze oczekując powrotu rybaków do domu. Legenda głosi, że będąc w Ustce należy potrzeć na szczęście biust Syrenki. Na promenadzie  mogliśmy usiąść na ławeczce RMF Fm.

Każdego wieczoru udawaliśmy się podziwiać zachód słońca na największej sztucznej plaży  w Europie zwanej „Plażą Dubajem” ,która   ma 5 hektarów .Poza Jarosławcem jeszcze tylko w jednym miejscu w Europie jest taka plaża i znajduje się w Holandii. Największym jednak wyzwaniem było pójście na wschód słońca, który z powodów dużego zachmurzenia niestety był niewidoczny. A kiedy nadeszła niedziela z wielką radością wszyscy uczestniczyliśmy w Eucharystii dziękując Bogu za pogodę i prosząc o bezpieczny powrót do domu.14 sierpnia o godzinie 19.00  szczęśliwie dojechaliśmy do Woli Książęcej, gdzie czekali stęsknieni rodzice i rodzeństwo.

Opiekę sprawowały: Sylwia Filipiak, Małgorzata Szymczak oraz Anna Lewandowicz.